niedziela, 11 maja 2014

Niedziela dla włosów (10)- liść szałwi, prawoślaz, kora dębu, kora kasztanowca, siemię lniane- ziołowa płukanka

Cześć dziewczyny! ;) Gdzie jest ta piękna, majowa pogoda? hmm? Za oknem strasznie wieje i co chwilę pada deszcz. Zawsze zajmuję się włosami wieczorem, a dziś wyjątkowo rano ;) Po południu byłam na bierzmowaniu siostry.

Jeśli jesteście ciekawe co dziś robiłam z włosami, to zapraszam dalej! ;)


Przed myciem nałożyłam olejek Babydream fur mama na kilka godzin. Bardzo dawno go nie używałam, a jest na prawdę dobrym olejkiem i co najważniejsze jest tani i wydajny! To zdecydowanie jeden z moich ulubionych olejków do włosów. Również przed myciem nałożyłam wcierkę jantar, nie lubię używać wcierek po umyciu włosów, ponieważ mam wrażenie, że przyśpieszają przetłuszczanie, a włosy są lekko oklapnięte. Zawsze po nałożeniu wcierki robię delikatny kilkuminutowy masaż (masażer pokazywałam tutaj). Tak naolejowane włosy miałam około dwóch godzin.

Włosy umyłam tradycyjnie szamponem Babydream. Jednak zastanawiam sie czy kupować następne opakowania tego szamponu. Ostatnio trafiłam na bardzo interesującą notkę na jego temat. Na razie nie będę pisała niczego więcej. Jeśli jesteście ciekawe zajrzyjcie tutaj. Dokończę moje opakowanie szamponu i bardziej mu się przyjrzę, później napisze recenzję.

Po umyciu włosów nałożyłam maskę kallos latte, dodałam do niej olejkek z pachnotki, kwas hialuronowy, d-pantenol, sok z aloesu. Moja maseczka ma działanie nawilżające. Kwas hialuronowy, d-pantenol i sok z aloesu to humektanty, wiążą cząsteczki wody, dostarczają nawilżenie, ale jak wiadomo-mogą powodować puch. Olejek z pachnotki jest emolientem, więc nie pozwoli na ucieczkę wody z włosa, utworzy na nim ochronną warstwę.

♥ 2 łyżeczki maski/odżywki
♥ mniej niż pół łyżeczki spiruliny
♥ 5-7 kropli olejku
♥ po 3 krople kwasu hialuronowego, soku z aloesu, d-pantenolu

Wszystkie składniki dokładnie wymieszałam. Mieszankę nałożyłam na włosy, następnie przykryłam czepkiem i ręcznikiem, trzymałam na głowie około 20 minut.

W międzyczasie przygotowałam płukankę z ziół, które ostatnio zamówiłam w aptece doz.pl. To było moje pierwsze zamówienie w tej aptece i na pewno nie ostatnie! Zamawiacie to co chcecie przez internet, a następnie wybieracie aptekę w swoim mieście i w ciągu góra dwóch dni zamówienie będzie gotowe do odbioru! Jeśli chcecie kupić leki na receptę, również możecie je zamówić, ale musicie pokazać receptę przy odbiorze. Polecam Wam tę aptekę! ;) Ja do mojej płukanki użyłam następujących ziółek:

♥ kora dębu- zmniejsza przetłuszczanie się włosów, a także przyciemnia włosy.
♥ kora kasztanowca- przyciemnia włosy
♥ korzeń prawoślazu- należy do roślin śluzowatych, działa zmiękczająco, łagodząco i przeciwzapalnie.
♥ liść szałwii- łagodzi podrażnienia skóry głowy i hamuje łupież.
♥ siemię lniane- tutaj chyba nie muszę nic mówić? ;)



Wszystkie zioła wymieszałam, następnie zalałam wrzątkiem i odstawiłam na jakiś czas do ostygnięcia. Podczas spłukiwania maski włosy były baaardzo miękkie i gładkie, jednak po użyciu moich ziółek zrobiły się sztywniejsze, trudno je było rozczesać (a szkoda!).  Włosy wytarłam podkoszulką, rozczesałam grzebieniem o szeroko rozstawionych ząbkach i zostawiłam je do naturalnego wyschnięcia.

Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć płukanki ;( Całkowicie o tym zapomniałam. Miała brązowawy kolor, a pachniała ziołowo, ale delikatnie. Bardzo fajny zapcha. Myślałam, że z zapachem będzie gorzej. O innych płukankach możecie poczytać tuta. Po wyschnięciu włosy są sztywniejsze niż zawsze, skręt jest zwiększony. Ogólnie włosy nie wyglądają źle. Na szczęście nie ma efektu siana, a tego się obawiałam najbardziej! ;)

Pozdrawiam i życzę miłego, niedzielnego wieczoru,

32 komentarze:

  1. Zaciekawiłaś mnie tą pachnotką! No i płukanką, jeszcze z taką się nie spotkałam! :)
    A loki jak zwykle przepiękne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawoslaz z rodziny slazowatych jak malwa np

      Usuń
  2. Tak sobie myślę, że chyba zrobię dziś po raz pierwszy płukankę z siemienia :) Śliczne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz fajne włosy bo się kręcą. :) W miniaturce posta przez chwilę myślałam, że masz dredy, ale tak to jest z kręconymi włosami, że układają się jak chcą. To absolutnie nie jest hejt.

    Pozdrawiam ciepło, bo u mnie też brzydka pogoda. Pada i jest zimno. ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha ;D mogło tak wyglądać, ale nie zrobiłabym dredów!

      Usuń
  4. jak zwykle kibicuję kręciołom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie się ułożyły :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt i ogólnie włosy-piękne :)
    Co do płukanek ziołowych,to w moim przypadku za wiele nie robiły(a czasami wydawało mi się że przesuszały moje z natury suche włosy),więc na razie daje im przerwę,może za jakiś czas znowu do nich powrócę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ;) też mam suche, wymagające włosy ;/ muszę bardzo uważać z proteinami, humektantami z ziółkami

      Usuń
  7. Nie mogę się napatrzeć na te Twoje włosy. Marzenie. :D

    Też bardzo lubię zakupy na doz.pl. Od jakiegoś czasu tylko w ten sposób kupuję leki i produkty apteczne, bo wygodniej mi coś zamówić, niż szukać konkretnego produktu po całym mieście. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To Twój naturalny kolor włosów? ;) Podoba mi się, bo jest dość ciemny :) Świetna Niedziela dla Włosów!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie jest naturalny. Sama nie wiem co to jest ;D

      Usuń
  9. Śliczny skręt, uroczo się zawijają na końcach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje włosy wyglądają imponująco :) właśnie zaglądam do tej apteki w sprawie kozieradki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne kręciołki:) Też lubię domowe miksturki. Zachęciłaś mnie do zrobienia takiej płukanki, a moje ziółka leżą sobie w szafce. Tylko najpierw muszę wykorzystać płukankę ze sfermentowanej wody ryżowej, którą nastawiłam kilka dni temu i czeka w kolejce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo.. nie słyszałam o takiej płukance! ;) Chętnie się o niej dowiem czegoś więcej

      Usuń
    2. Pisałam o niej prawie rok temu, tu możesz zobaczyć http://historiawlosow.blox.pl/2013/06/Sfermentowana-plukanka-ryzowa.html
      Myślę, że przy okazji kolejnej niedzieli dla włosów użyje tej która właśnie czeka i jeszcze raz o niej napisze:)

      Usuń
    3. Dziękuję za link! Na pewno skorzystam z Twojego przepisu ;)

      Usuń
  12. Jakie cudne rulony, zazdroszcze :)))! Widze kolejna, pozytywnie "nawiedzona" Wlosomaniaczke, wiec zostaje na dluzej ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy pomysł z tą płukanką :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej! :) Świetny blog! :) . Pozdrawiam .
    Klikniesz w linki pod ubraniam lub baner na bocznym pasku sheinside ? :) .
    post : http://julcze-blog.blogspot.com/2014/05/spring-collage.html .
    Daj znać ! Ja się zrewanżuję obs. i wybiorę parę blogów i je polecę ! :)
    .

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne włosy , zawsze chciałam mieć kręcone ! ;D

    http://vogueholiczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Niezły pomysł z tą miksturą. Spróbuję przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne kręcone włosiska, u mnie proste jak druty :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sporo czasu temu poświęcasz, więc fajnie, że widać efekty ^^ Śliczne loczki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. moim włosom olej z pachnotki jakoś nie podszedł : ) ale Ty masz obłędne włosy, są przepiękne : ))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale pięknie wyglądaja :)

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze mile widziane. Jeśli mój blog Ci się podoba obserwuj mnie ;)