środa, 4 czerwca 2014

Podsumowanie miesięcznej kuracji calcium pantothenikum.

Dziś mam dla Was podsumowanie miesięcznej kuracji calcium pantothenicum, jeśli jesteście ciekawe, to serdecznie zapraszam dalej! ;)

Myślę, że o calcium oantothenicum słyszała większość z Was (albo wszystkie?). O istnieniu tabletek dowiedziałam się z bloga Anwen. Bardzo zachęcił mnie fakt, że przyśpieszają porost włosów. Właśnie o to mi chodziło. Inne "efekty uboczne" były bardzo mile widziane ;) Przez miesiąc brałam po 2 tabletki rano i wieczorem. Na miesięczną kurację zużyłam ponad dwa opakowania. Tabletki dostaniemy w większości aptek. Ja swoje zamawiałam przez internet klik. Cena opakowania waha się w granicach 6-9zł za 50 tabletek. Tak samo jak przy kuracji drożdżami, kuracja calcium może powodować wysyp niedoskonałości.Na szczęście ten efekt uboczny nie występuje u wszystkich. Pogorszenie stanu skóry może trwać do kilku tygodni, później calcium poprawia stan naszej cery.


Czym jest calcium pantothenicum?

Jest to jednoskładnikowy preparat, zawierający pantotrnian wapnia, czyli witaminę B5.


Jak działa pantotenian wapnia?
  • bierze udział w procesach wzrostowych organizmu- w tym włosów i paznokci.
  • ma wpływ na regenerację skóry
  • przyśpiesza gojenie się ran
  • jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego, nerwowego, krwionośnego
  • pomaga w zwalczaniu infekcji
  • wzmacnia odporność
  • zapobiega wypadaniu włosów
  • przyśpiesza spalanie tłuszczu-przyśpiesza odchudzanie
Jakie są naturalne źródła witaminy B5? 

Witaminę znajdziemy np. w wątrobie wołowej, nasionach słonecznika, otrębach, jajach, orzechach, bananach, drożdżach.

Jakie mam wrażenia po kuracji?

Na początku chciałabym Wam powiedzieć o działaniu na włosy.  Jakiejś znacznej poprawy w stanie włosów nie zauważyłam, ale nawet o tym nie myślałam, chodziło mi o przyrost ;) I z tego jestem niesamowicie zadowolona. Moje włosy rosną baaardzo wolno. Wydaje mi się, że jest to około 1 cm, a może nawet mniej. W tym miesiącu włosy urosły mi (uwaga!)... aż 2,5cm! Jak dla mnie jest to bardzo dużo! Różnicę widzę gołym okiem, bez żadnego mierzenia. Kolejnym plusem kuracji jest zmniejszone wypadanie włosów. Różnica jest mniej więcej o połowę. To dla mnie bardzo dużo. Każdy włos się liczy ;D Skóra- nic nie zauważyłam. Stan cery ani się nie pogorszył, ani nie polepszył. Nie było żadnego wysypu, ani innych efektów ubocznych. Paznokcie- na pewno przyśpieszenie wzrostu! A poza tym zauważyłam, że są w nieco lepszym stanie- na pewno twardsze i nie rozdwajają się tak bardzo jak kiedyś.

Przez cały czerwiec będę kontynuowała kurację. Zobaczymy jak będzie dalej. W tym momencie jestem bardzo zadowolona ;)

Dziewczyny, znacie callcium pantotheniukum? Jakie macie wrażenia? Może macie inne sprawdzone suplementy? ;)

Pozdrawiam, 
P.s od jakiegoś czasu szukam odżywki Long Repair z Nivea, ale w dwóch Rossmannach jej nie ma! ;( Powiedzcie mi czy u Was jest ;)

20 komentarzy:

  1. A ja nie słyszałam o tym:D wszystko fajnie tylko nie chciałabym żeby mi włosy tak szybko rosły bo mam boba:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to rzeczywiście nie byłoby takie fajne ;D

      Usuń
  2. A ja dzisiaj dokonałam jego zakupu! :) i zaczynam kurację! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. stosowałam CP, ale marne efekty u mnie były :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja stosowałam, i nie zauważyłam żadnych zmian, w niczym. Chociaż dałaś mi do myślenia, że może to właśnie przez Calcium Pantothenicum tak bardzo pogorszył mi się stan skóry na twarzy..

    OdpowiedzUsuń
  5. bravo, gratuluję przyrostu:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurde, wielkie gratulacje z powodu przyrostu, tylko pozazdrościć, muszę koniecznie wypróbować je u siebie. ; D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zachęciłaś mnie! :D duży przyrost!

    OdpowiedzUsuń
  8. nie stosowałam,ale jestem ciekawa czy u mnie też by się tak rewelacyjnie spisał.
    pomyślę nad jego zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też pierwsze wrażenie po CP mialam świetne, szczególnie na paznokcie <3 Ale teraz już niestety tak dobrze nie działa :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo ;/ Szkoda, że już tak nie działa,. Ciekawe jak bedzie u mnie

      Usuń
  10. Po wypłacie wykupuje zapas z apteki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie stosowałam bo właśnie boję się wysypu, ale w sumie i tak jestem obsypana, więc można i tak warto się skusić. 2,5 cm to naprawdę sporo!

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietny przyrost :) U mnie pod tym wzgledem CP sie nie sprawdza, ale rzeczywiscie hamuje lekko wypadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super efekty! Mnie jakoś nie ciągnie do CP. Za to używam wit. B complex (która też zawiera CP) jako uzupełnienie do skrzypokrzywy. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny post, też stosowałam tę kuracje :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie !:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Używałam, włosy mniej wypadały i to wszystko:(
    Ale wtedy było w gorszym stanie, więc pewne witaminka poszła w ich kondycję, a nie sam przyrost, więc może powtórzę za niedługo kurację :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie cera bardzo się poprawiła po CP. Żadnego wysypu, zahamował mi jakby rozwój dużych stanów zapalnych - znikały błyskawicznie o ile się pojawiały:) Włosy rosły 2 cm/mies zamiast standardowego 1 centymetra. Paznokcie mam w koszmarnym stanie i łykanie tabletek nic nie dało, ale jestem niesamowicie zadowolona:) Mam za sobą 2 miesiące kuracji i krótką przerwę, myślę, że im dłużej będę je stosowała, tym efekty będą lepsze.

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze mile widziane. Jeśli mój blog Ci się podoba obserwuj mnie ;)