Cześć kochane! ;) Tak na wstępie chciałabym Wam życzyć wszystkiego najlepszego- w końcu wszystkie jesteśmy dziećmi ;DD Jak Wam mija niedziela? Mam nadzieję, że świetnie! Przejdźmy do tematów włosowych ;) Dziś przed myciem postanowiłam dostarczyć włosom protein, a po myciu dałam im sporą dawkę nawilżenia. Jeśli jesteście jak zareagowały dalej, to serdecznie zapraszam dalej ;)
Moje włosy nie przepadają za proteinami. Lubią się po nich puszyć... wrr. Jednak raz na jakiś czas trzeba dostarczyć protein. Moje włosy najlepiej znoszą żółtko połączone z olejem. Do jednego
żółtka dodałam
oliwę z oliwek i łyżeczkę
Kallos'a Latte. Mieszankę nałożyłam na suche włosy i zwinęłam w koczek. Po 30 minutach włosy spryskałam półproduktową
mgiełką i nałożyłam odżywkę
wygładzającą z Isany. Zaczekałam jeszcze 30 minut.
Składniki, które użyłam do mgiełki:
- woda+hydrolat rumiankowy 1:1
- pantenol
- kwas hialuronowy
- wyciąg z aloesu zatężony 10x
Włosy zostały umytye płynem
Facelle tym razem... tym 50+ ;D Niestety, po umyciu włosy były okropnie poplątane, tępe. Jeszcze bardziej niż po szamponie Babydream. Na odciśnięte w ręcznik włosy nałożyłam porcję maski
Biovax do włosów suchych z pięcioma kroplami
wyciągu z aloesu, założyłam czepek i ręcznik. Zaczekałam 15 minut i maskę spłukałam letnią wodą. Włosy dalej były nieprzyjemnie w dotyku. Musiałam się namęczyć, żeby je rozczesać. Oczywiście wszystko zrobiłam ostrożnie! ;) Podczas schnięcia włosy nabierały miękkości, nie były już takie nieprzyjemne.
Po wyschnięciu prezentowały się tak (niewyraźne zdjęcia:():
|
w sztucznym świetle z lampą |
Na zdjęciach w świetle dziennym są jeszcze niedoschnięte u góry, a na długości niedociążone;) Rano wetrę w nie odrobinę odżywki z joanny. Na pierwszym zdjęciu są już wyschnięte ;)Muszę
przyznać, że dziś jestem zadowolona z dzisiejszych włosów. Zastanawiam się jaki tak na prawdę mam kolor włosów... ;D Taki jak na dzisiejszych zdjęciach czy taki jak
tutaj :D Przydałoby się jakieś farbowanie...
A tutaj włosy siostry:
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy ;*
zarówno Ty jak i siostra macie piękne kręciołki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i siostrę ;)
Dziękujemy! ;)
UsuńNa drugim zdjęciu widać jak masz dużo bejbików :)
OdpowiedzUsuńSą wkurzające ;D niech rosną jak najszybciej
Usuńsuuuuuuuuuuper loki!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i długie włosy :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że masz śliczne te włoski kochana :) I długość też mają fajną. Włoski Twojej siostry są również piękne :) I jeszcze dłuższe niż u Ciebie! Szczęściary z Was :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;* zazdroszczę jej długości.
UsuńObie macie wspaniałe włosięta!
OdpowiedzUsuńMoje fale ubóstwiają za to proteiny, muszą je dostać przynajmniej co 2 mycia :D
Ja swoim dostarczam średnio raz na dwa tygodnie ;)
UsuńMasz piękne loki, uwielbiam je! :)
OdpowiedzUsuń;*
Usuńmoje włosy tak samo reagują na proteiny.. :-)
OdpowiedzUsuńObie macie piękne loki! :)
OdpowiedzUsuńObie macie piekne wlosy i cudowny skret :)))!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny skręt. Moje włosy akurat proteiny lubią ale w umiarkowanych ilościach :)
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach nie widać abyś miała takie problemy z włosami po tej pielęgnacji. Prezentują sie jak by dla nich była stworzona.
OdpowiedzUsuńTwoje loki są genialne, co tu więcej mówić ;)
OdpowiedzUsuńcudne macie te loki:)
OdpowiedzUsuńObie macie fantastyczne włosy. :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się poskręcały, a włosy siostry mają mega długość :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kręciołki. ; )
OdpowiedzUsuń